niedziela, 26 maja 2013

*One-shot* - Bo miłość to nie wiek ani płeć, to potężne uczucie. (cz.3)

Tak, krótkie i tak totalnie to zjebałam, ale ostatnio nie mam głowy do pisania.. do niczego.
Przepraszam, że was zawiodłam bo z tego co widziałam bardzo wam się podobała pierwsza i druga część tego shota, nawet sama byłam z siebie dumna i uznałam to za najlepsze co napisałam, a teraz.. eh.. zjebałam - przepraszam was bardzo.
Tak, mogłabym poprawić.. napisać od nowa, ale raz, że musielibyście znowu długo czekać (tym bardziej, że wiem kiedy coś dodam), a dwa próbowałam.. zmieniałam, ale nic.. kompletna dupa.
No cóż..przepraszam za wszelkie błędy i zapraszam to czytania mojej porażki:

Brunet patrzył na niego dużymi oczami, nie mógł uwierzyć, że ktoś taki jak on jest gejem. Przecież Uzumaki miał tyle przyjaciół, szacunek w całej szkole no i wygląda na to, że dalej ma kochającą rodzinę... To nie było możliwe, przecież gdyby okazało się, że Sasuke faktycznie jest gejem były jeszcze bardziej tępiony i nienawidzony przez innych. Chłopak zacisnął usta w wąską linię i pokręcił lekko głową, jednak zaraz sztywno ją zatrzymał, gdy poczuł jak gładka, duża dłoń gładzi jego ciepły i jeszcze trochę wilgotny policzek. Cicho i nierówno oddychał, dalej czuł to coś w swoim penisie i ku jego nieszczęściu to wcale nie malało, wręcz przeciwnie.. ucisk na jego członku stawał się coraz mocniejszy, a pulsowanie nieco bardziej uciążliwe. Czuł się trochę jakby zaraz miało mu rozsadzić bokserki na małe kawałeczki. Zacisnął bardziej dłonie na pościeli, uniósł wzrok na lustrzany sufit i się zarumienił widząc jaki jest rozpalony. Przeniósł niepewnie i z wahaniem wzrok na chłopaka, który się nad nim pochylił. Był pewny, że będzie się głupkowato uśmiechał jednak on dalej utrzymywał powagę.. zaczynało go to trochę przerażać. Oblizał ukradkiem zaschnięte wargi i uniósł się lekko na łokciach. Rozchylił usta by coś powiedzieć jednak wielka gula w gardle mu nie pozwoliła. Opuścił wzrok śledząc jak kciuk Naruto delikatnie i spokojnie bawi się jego dolną wargę. Przełknął głośniej ślinę i powoli zaczął odchylać głowę by odsunąć się od palca. Cofnął się trochę do tyłu, ale uważnie obserwował blondyna, któremu wyraz twarzy ani trochę się nie zmieniał. Odetchnął cicho, ale jego ciało całe drgało, prócz tego mocne motyle w brzuchu go rozpraszały. Było to takie intensywne, że sam nie wiedział czy za chwilę zacznie płakać czy się głośno śmiać. Wycofał się na tyle by ciało Uzumakiego nie wisiało już nad nim, jednak przez swoją niezdarność cofnął się do tyłu jeszcze bardziej, ale łóżka już tam nie było. Krzyknął zaskoczony i niezadowolony, gdy spadając z łóżka głową w dół poczuł się znowu jak na kacu, a cała krew spłynęła mu do głowy. Zacisnął powieki i czekał aż spadnie.. czekał i czekał. Faktycznie łóżko było spore, ale nie na tyle by spadać nie wiadomo ile. Niepewnie otworzył oczy i zdezorientowany spojrzał kątem oka w prawo, a potem w lewo. Szybko zamrugał orientują się, że jest w silnych objęciach niebieskookiego, który szeptał coś pod nosem, niestety zbyt cicho by coś usłyszał. Zacisnął usta w wąską linię, pociągnął nosem i wtulił się w umięśnione ciało. Było mu tak dobrze, tak ciepło i bezpiecznie.. ale czy to  znaczyło, że jest gejem ? W końcu tak się czuć w objęciach geja i na dodatek być mężczyzną, a może to tylko dlatego, że drugi raz w życiu jest przytulany i to przez tą samą osobę?
Schował twarz w jego szyi i lekko uśmiechnął się pod nosem mocniej się wtulając. Poleciały mu kolejne łzy.
- Dziękuje. - Wyszeptał szczerze i wdzięcznie. 
Naruto pogłaskał go głowie, a następnie w nią cmoknął. 
Brunet opuścił wzrok, pociągnął nosem i się odsunął. Głęboko odetchnął i chwiejnie wstał. Spojrzał na zdziwionego blondyna, dzięki Bogu, w końcu jego twarz coś wyraża! Przełknął głośno ślinę i drżącymi rękami ściągnął niezdarnie z niego koszulkę, którą ułożył na poduszce. Mocno zarumieniony usiadł na łóżku i sięgnął do rozporka Bogacza, jednak został zatrzymany. Spojrzał na dłonie przytrzymujące jego nadgarstki, a następnie nieśmiało w niebieskie oczy.
- Sasuke przestań. - Powiedział spokojnym tonem. 
- Ale... - Szepnął mocniej się rumieniąc. - Chcesz..
- Ale ty nie chcesz i to mnie bardziej interesuje. - Przerwał mu równie spokojnie. 
Brunet pokręcił lekko głową.
- Muszę.. - Wyszeptał. 
- Nic nie musisz, zrozum. - Puścił jego ręce, złapał go za policzki i oparł czoło o jego. - Zaraz coś zrobię, a jeśli nie będzie ci się podobać to mi powiesz, dobrze? - Zapytał szeptem. 
Niepewnie skinął głową i tak jak chciał położył się. Jego ciało coraz bardziej telepało czekając i nie wiedząc czego się spodziewać. Uważnie spoglądał na Naruto, który uśmiechnął się, powoli i ostrożnie zsuwając mu bokserki. Nabrał szybko powietrza i lekko się wyprężył zacisnął mocno dłonie w pięści. Gdy jego członek został uwolniony z bokserek, zerknął na niego nieśmiało i szybko zamrugał widząc jak bardzo cię naprężony i jak urósł. Usłyszał cichy śmiech i od razu zalał się czerwienią odwracając wzrok. Jego myśli teraz krążyły wokół tego jakie to uczucie, czy jest przyjemne i jak bardzo boli. Wziął głęboki wdech i głośno jęknął wyprężając się, gdy poczuł jak na czubku swojego penisa zaciska się coś miękkiego i wilgotnego. Mocno zawstydzony zerknął i spojrzał na blond czuprynę, która smyrała jego podbrzusze. Szybko oddychając usiadł. 
- N..nie! - Jęknął błagalnie, a niebieskie oczy od razu na niego spojrzały. 
- Dlaczego? - Szepnął. 
- Nie wypada, żebyś ty.. mi.. - Zacisnął powieki. - No wiesz. 
Zaśmiał się pod nosem i pokręcił głową.
- Między nami nie ma żadnej różnicy. - Wyszeptał i rękami naparł by znowu się położył.
Położył się i od razu poczuł jak język jeździ wzdłuż jego penisa. Zakrył szybko swoje usta dłońmi, które tłumiły jęki rozkoszy. Jego ciało mocno się wygięło, gdy jego cały członek znalazł się w ustach Naruto. Głośno jęczał w dłonie, rytmicznie do ssania, które odbywało się tam niżej. Zacisnął powieki, a dłonie niekontrolowanie z jego ust przeniosły się na blond czuprynę, którą mocno zgniotły i poszarpywały. Rozchylił usta i odchylił mocno głowę. Jęcz czasami sam nie wiedząc co dokładnie tam mamrota. Było mu tak dobrze, przyjemnie i.. tak dziwnie. Sama myśl o tym, że ktoś.. że Naruto mu obciąga była na tyle podniecająca, że wyrywały mu się krzyki. W pewnym momencie otworzył szeroko oczy, rozchylił usta i jeszcze mocniej, ścisnął blond włosy w dłoniach.
- J... - Krzyknął mocno się wyginając i dochodząc prost w usta najbardziej lubionego chłopaka w szkole.
Naruto wyjął penisa z usta i przełknął spermę zszokowanego chłopaka. Oblizał usta i lekko się uśmiechnął. Gdy po dłuższej chwili szczupłe dłonie puściły jego włosy uklęknął i pomasował się po głowie.. chłopak dość solidnie trzymał jego włosy i dość brutalnie je szarpał. Naruto zmarszczył brwi patrząc jak brunetowi lecą łzy. Ledwie co się schylił i został mocno przytulony. Szybko zamrugał i spojrzał na Sasuke, który schował twarz w jego szyi, którą moczył łzami. Objął go i pogłaskał po plecach, otworzył usta by zapytać o co chodzi, jednak młodszy chłopak go wyprzedził.
- Prze..przepraszam.. - Zapłakał. - Ja nie chciałem, na..naprawdę! - Zadrżał.
Uzumaki zmarszczył brwi nie za bardzo rozumiejąc za co jest w tej chwili przepraszany. Mocniej go objął i pocałował w ramie.
- Za co mnie przepraszasz? - Zapytał spokojnym szeptem.
- Bo ja.. - Mocniej przytulił twarz do jego szyi. - w twoje usta.. - Zacisnął powieki.
Naruto zaśmiał się pod nosem, pokręcił lekko głową dalej go tuląc.
- Nie szkodzi, smakowało mi. - Szepnął zadziornie. - Chętnie bym to powtórzył.
Położył się z nim, ale dalej go nie puszczał. Przykrył siebie i jego kołdrą. Głaskał go po głowie i troskliwie na niego patrzył. Było mu go tak bardzo szkoda, chciał się nim opiekować. Poza tym od początku czuł, że nawet gdyby miał go szukać i przekonywać go do ciebie nawet przez całe wieki to zrobiłby to. Zrobiłby wszystko by tak jak teraz.. obejmować tego biedaka w swoich ramionach i głaskać po tych miękkich, ciut niezadbanych włosach. Chciał się z nim kochać, ale nie dlatego, że sam był podniecony tym wszystkich, w końcu mógłby iść sobie do łazienki, pod prysznic i ulżyć sobie ręką szepcząc imię bruneta, on po prostu chciał mu zrobić przyjemność, wielką przyjemność. Tyle, że on się obawiał, że przez ból, który poczuje z początku brunet, sprawi, że zrazi do siebie Sasuke, a potem on go zostawi..a on tak nie chciał. Chciał wszystko robić małymi kroczkami, czekając aż jego skarb będzie gotowy, nawet mógłby mu obciągać przez najbliższe dni, miesiące, a nawet i lata.. byle by ten czas był spędzony z nim..
- Już zawsze będę się tobą opiekować. - Wyszeptał i pocałował go w czoło, następnie czule w siebie wtulił swojego małego, kochanego śpiącego bruneta. 

19 komentarzy:

  1. Kyaaaaaaaaa!!! To jest mega!!! Czekam na kolejne części. DUŻO, DUŻO weny życzę, pozdrawiam i zapraszam do siebie. http://innanaruto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ale prawdopodobnie to była ostatnia cześć tego shota ^^"

      Usuń
  2. Yare,yare.. Mówisz,że ta 3 część wyszła Ci fatalnie.. Oczywiście,że...się z Tobą nie zgadzam! Mi się bardzo podobała, zwłaszcza końcówka. Naruś taki opiekuńczy i słodziak a Sasu ofiara losu i biedaczyna.. <3 aż mi się go szkoda zrobiło. Ale ogólnie shocik jak najbardziej 'na tak' i pozytywny. :)
    I nie próbuj na drugi raz oceniać swoich rozdziałów, ja ostatnio napisałam u siebie,że dany rozdział mi się nie podoba to potem opieprze od czytelników dostałam:p także nie próbuj.
    oczekuję na kolejną notkę lub shota.
    Pozdrawiam i życzę weny ;)
    [www.shinobiway.blog.pl]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za te słowa :)
      Jednak jak nie będę oceniać swoich rozdziałów to wam współczuje bo będą jeszcze gorsze niż teraz - TAK TO MOŻLIWE XD
      Dziękuje i wpadnę na twojego bloga, ale dopiero jak będę miała więcej czasu bo teraz nawet nie mam kiedy pisać, co dopiero czytać :c

      Usuń
  3. Witam,
    a moim zdaniem kochana nie zepsułaś, był wręcz idealnie... Sasuke zakompleksiony rewelacja, istna rewelacja... Naruto bardzo chce zaopiekować się Sasuke i bardzo dobrze.. Czekam na następne części...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yeeeey, zarumienię się >///<.
      Dziękuje i prawdopodobnie to była ostatnia część tego shota ^^"

      Usuń
  4. Zepsuta to Ty jesteś, kobieto! :D Wyszło git majonez ^^, poważnie. Będzie następna część, czy to już koniec? ;>
    Pozdrawiam i życzę weny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhahaa nie no dziękuje - czułam, że was demoralizuje, ale że jestem zepsuta ?! haha jebłam :')
      Prawdopodobnie koniec ^^"

      Usuń
  5. "No i oczywiście zboczone, ale słodkie." awww jak to słodko zabrzmiało :3 hahaha
    Prawdopodobnie to była ostatnia część tego shota.. ^^"

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawde musisz pisac wiecej *^*
    Przeczytalam wszystko co sie dalo na twoim blogu (zarwalam na to nocke xD) i teraz czuje niedosyt ;--;
    Kocham twoje opowiadania

    Eiko :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku dziękuje Ci :')
      Staram się coś napisać, ale raz, że mam mało czasu bo trzeba teraz wszystko pozaliczać XD (Ah..to uczenie się na sam koniec roku szkolnego XD), a dwa, że wena mnie O P U Ś C I Ł A i nie chce wrócić ! ;____;

      Usuń
    2. Wielcy artyści tak mają ;___; Wróci. Ja w ciebie wierze :3

      Eiko :3

      Usuń
    3. Jeszcze trzeba być artystą ;___;
      A najgorsze w tym wszystkim jest to, że mam genialny pomysł, mam zaczęte, ale nie mogę tego rozwinąć tak samo jak 15 rozdział..
      .
      .
      .
      Potnę się żelazkiem ;_; XD

      Usuń
    4. Dla beztalencia jak ja jestes artysta ;-;
      .
      .
      .
      Tylko nie zelazko ;-; I jak juz musisz to nie po rekach zebys miala czym pisac potem xD

      Eiko :3

      Usuń
    5. Ja jestem beztalenciem i piszę bo lubię, a nie że umiem ;-;
      .
      .
      .
      Hahah za późno XD

      Usuń
  7. Nie pechowiec... oferma. Trzeba przyznać, nawet Uzumaki taki nie jest, on jest bardziej tępy. W każdym bądź razie, wcale tego nie zchrzaniłaś. To jest o wiele lepsze niż moje. Jak teraz o tym myślę, to jednak chyba w ogóle nie powinnam pisać. No mniejsza z tym. Czekam na nexta, jeśli będzie taki. Bo to chyba nie był koniec nie? Chociaż... No w każdym bądź razie, dużo weny i czekam na rozdział 15.

    OdpowiedzUsuń
  8. :3 <----- ta mina mówi chyba sama za siebie.
    W rzeczywistości mam rape face :3
    To jest zajebiste! Chociaż przyznam, że nie mogłam powstrzymać śmiechu czytając o takim ukowatym Sasyczu xD Ale nic. I tak pięknie! Kami-sama i ten Naru! Ja wiem, że będą już razem 4ever! Muszą być! A Sasu niech się nie przejmuje ludźmi ze szkoły, bo będąc z Naru reszta może go w dupę pocałować.(chociaż zapewne nie spodobałoby się to blondynowi xDD)
    Zyczę ci naprawdę dużo weny i spadam czytać następnego shoota, bo jesteś świetna!
    Pozdrawiam ;****

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja myślałam że go pocałuję a tu ...takie ten ;D Ale mi się gorąco zrobiło łuuhuu xd Super opowieść , nie spieprzyłaś nic ;) Kochane zakończenie i Saska podniecenie ;D
    Oby więcej takich one-shotów ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. No Naruto.... Zaszalałeś xD
    Jaaaakie to było..... GENIALNE *-*
    Wcale ta część nie była gorsza od reszty :D
    Jeden z najlepszych one-shotów jakie czytałam <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy