poniedziałek, 25 lutego 2013

Rozdział 13 - Pan, chyba nie zdaje sobie z czegoś sprawy.

Chcieliście wcześniej rozdział 13 to proszę bardzo :D. Nie jest może najlepszy i najdłuższy, ale to chyba dla was lepiej. Im krótsze rozdziały tym (tak mi się wydaje) lepiej napisane no i przed wszystkim więcej rozdziałów do zakończenia opowiadania. Aczkolwiek jesteśmy coraz bliżej końca c:.
Co do następnego rozdziału to już uprzedzam, że za tydzień we wtorek może go nie być iż cały ten tydzień mam zawalony różnymi testami T-T trzymajcie kciuki, plis.
Planuje zrobić playliste a blogu więc jeśli macie jakieś propozycje na piosenki to śmiało :) No i przede wszystkim piszcie czy uważacie to za dobry pomysł.
One-shot z okazji 2000 wejść jest w trakcie pisania więc proszę o cierpliwość ^_^
Ten rozdział (tak jak obiecałam) dedykuje Nagato.
Piosenka, którą polecam do czytania i dzięki, której napisałam z powodu wspomnień :

Arash feat. Rebecca - Suddenly

----
Delikatny i bardzo spokojny wiaterek zawiał gładząc skórę na ich twarzy. Obydwoje patrzyli sobie w oczy. Ona bardzo ciekawie, a on jak zwykle chłodno i obojętne. Między nimi tworzyła się bardzo niemiła atmosfera, a napięcie wzrastało z każdą chwilą. Krępująca cisza wydłużała się i wydłużała. Dziewczyna mrugała pokazując swoje długie, tuszowane rzęsy, które na pewno uwiodły niejednego chłopaka. Niestety żaden z nich nie był tym, na którego ona wytrwale czekała. Wszystko było takie skomplikowane.. no bo dlaczego w niej kochał się każdy, każdy z wyjątkiem Sasuke, którego ona sobie akurat upatrzyła jak i pozostała ilość płci pięknej w tej szkole. To miało być po prostu jakieś wyzwanie? Udowodnienie innym i samej sobie "Ha! To ja. Właśnie ja.. uwiodłam samego Sasuke Uchihe !"? Chłopcy w szkole jak i w całym  Tokio tego nie rozumieli. Przecież oni byli i przystojni i bogaci. W dodatku oni mieli prawdziwą rodzinę i wiedzieli co to znaczy zadbać o ukochaną. Byli romantyczni, pomysłowi i rzecz jasna bardzo dobrze wychowani. Nigdy nie zgodziliby się na to by dziewczyna płakała i to przez nich. Więc co takiego jest w NIM? Przecież nie ma rodziców, jest chłodny, zobojętniały i to jeden, wielki egoista. Nie rusza go to, że dziewczyny nie sypiają po nocach tylko płaczą w poduszkę nie rozumiejąc dlaczego on ich nie chce. Nie widział tego jak z tygodnia na tydzień zakochane w nim chudną, a na wf-ie mdleją i to z jego winy.. bo przecież dla kogo innego by się mogły odchudzać? 
Jedyną normalną dziewczyną jaka się tak nie zachowywała była Hinata.. oczywiście zdobyła kilka nowych "przyjaciółeczek", gdy zobaczyły, że znowu zaczęła się przyjaźnić z ich obiektem westchnień. A co z Ino? Blondynka była teraz z Sai'em, na którego także leciało kilka dziewczyn, ale to tylko dlatego, że przypominał im Uchihe. Niby beształ każdą z nich, był cichy i zobojętniały no, ale żeby od razu porównywać go do tego boga seksu? Trudno pojąć jest dziewczyny i ich tok myślenia.
Brunet wyciągnął ręce z kieszeni i je skrzyżował. Zmrużył oczy i wziął głęboki wdech. 
- Sądziłaś, że teraz ci wyznam miłość? - Zapytał z nutką kpiny. 
Dziewczyna szybko zamrugała, poprawiła torbę na ramieniu i kaszlnęła. Uśmiechnęła się zmieszana.
- Ale.. - Przeciągnęła. - Co teraz masz namyśli? - Pytała cichym i łagodnym tonem.
Warknął wściekle.
- Sakura dobrze wiem, że to ty powiedziałaś ojcu Naruto! - Podniósł głos. 
Zacisnęła usta w wąską linię, odetchnęła. 
- Dlaczego uważasz, że to ja? - Zapytała cicho. - Nie miałam powo..! - Krzyknęła przestraszona i się skuliła widząc jak ręką bruneta zmierza w jej stronę. Zacisnęła powieki i przyszykowała się na cios. 
Ręka onyskowookiego zawisła tuż przy jej twarzy, warknął pod nosem i wściekle spojrzał na osobę, która go zatrzymała. Uniósł na chwilę brwi, ale potem je zmrużył i wyrwał rękę. 
Blondynka ubrana w granatowe rurki, luźną..białą koszulkę z jakiś nadrukiem, chustą zawiniętą wokół szyi i jesienną, cienką jasną kurtkę. Odetchnęła z ulgą, że zdążyła na czas, odsunęła zielonooką od chłopaka i na niego spojrzała. Pokręciła lekko głową i przygryzła wargę widząc w ciemnych oczach ten chłód i nienawiść. 
- Sasuke opanuj się.. - Powiedziała z zachrypniętym głosem i chrząknęła cicho. - Jesteś zły i ja to rozumiem, ale to nie powód by chcieć ją uderzyć - Stwierdziła i odetchnęła, spojrzała na różowo-włosom, która zamiast być wdzięczna za ratunek patrzyła na nią podejrzanie i z płomykiem zazdrości w oczach.
Sakura mimo wszystko podziękowała, chciała porozmawiać z Uchihą, ale Kate poprosiła ją by wracała do domu, tak też zrobiła. 
Sami w ciszy ruszyli do jego domu. Dziewczyna za bardzo nie widziała co powiedzieć żeby mu jakoś nie matkować, chciała mu po prostu pomóc, ale on mógł to odebrać inaczej.. szczególe teraz, gdy kipi złością i wrogością. Zacisnęła zęby i na niego zerkała, ale cały czas chłopak miał grobowy wyraz twarzy. Może i nie dało się po nim poznać co teraz czuje, ale idąc obok dało się wyczuć tą spiętą, okropnie lodowatą atmosferę, że aż odbiera mowę. Podgryzła wargę i zatrzymała się, jednak Sasuke dalej szedł w stronę domu. Fuknęła cicho i ostrożnie złapała go za ramię w calu zatrzymania. Nawet na nią nie spoglądając wyrwał się i ruszył dalej. Westchnęła zrezygnowana i szybko z nim wyrównała. Zacisnęła lekko pięści i brała ciche wdechy. Itachi co prawda mówił jej, że jego brat to trudny typ człowieka i trzeba z nim dużo przebywać by go w końcu zrozumieć... fakt faktem tylko Naruto i Hinata byli zdolni z nim dużo przebywać, nawet on czasami nie wytrzymywał i odpuszczał. Nie rozumiał tych dziewczyn, które tak uparcie się za nim oglądały, no ale to może właśnie dlatego, że go nie znały, nie widziały jaki jest naprawdę. 
Brunet prędko wszedł do domu, zdjął buty i wbiegł po schodach na górę. Wparował do pokoju, zacisnął dłoń na klamce rozglądając się po pustym pokoju. Warknął pod nosem, ale zaraz wysoko uniósł brwi, gdy poczuł przyjemne ciepło na swoich plecach, spojrzał na swój brzuch, który był objęty opalonymi rękoma. Uśmiechnął się lekko i odetchnął z ulgą. Spojrzał zza ramienia na mokrą, blond czuprynę. Mruknął niezadowolony i obrócił się przodem do szeroko uśmiechniętego swojego ukochanego, który zaraz zmarszczył brwi i schował uśmiech, gdy tylko zobaczył niezadowoloną minę bruneta.
- Co? - Zapytał przechylając lekko głowę w bok. 
- Ty bezczelny zjebie! - Krzyknął, zrzucił szkolną torbę. Schylił się, złapał chłopaka za nogi i przerzucił go przez swoje ramię. Zaśmiał się cicho i kpiąco, gdy usłyszał zaskoczony krzyk niebieskookiego. Ruszył w stronę łazienki. - Czeka cię kara. 
- Co!? - Wydarł się i zaczął machać nogami. - Za co!? 
- Za kąpanie się beze mnie. - Przytrzymał jego nogi i pokręcił wesoło głową, wszedł z nim do łazienki. 
- Sasuke w tej chwili mnie postaw! - Krzyknął cicho się śmiejąc. - To wcale nie jest zabawne!
- To dlaczego się śmiejesz, Młotku? - Prychnął, spojrzał na wannę napełnioną wodą. Wzruszył lekko ramionami i bez zastanowienia wrzucił go do wanny. 
Naruto wynurzył głowę, zmrużył oczy, a potem wypluł wodę na koszulkę onykosowookiego.
Głośno prychnął, szybko rozebrał się do bokserek. Zanurzył ręce pod wodę i ściągnął z blondyna spodnie i bokserki. Zrzucił je na ziemie. W seksowny sposób zsunął z siebie bieliznę i oblizał usta. Wszedł do wanny. Stał w niej do kolan i patrzył na niego z góry. W ułamku sekundy siedział na opalonych biodrach chłopaka i namiętnie całował jego szyje. 
Itachi w bokserkach, założonym przez szyje ręcznikiem wszedł do łazienki. Wygwizdywał melodię do  "Gangnam Style". Pogłaskał się po brzuchu, zadowolony zsunął z siebie bokserki, złapał za szczotkę do włosów, przystawił ją do ust i zaczął śpiewać refren przed chwilą wygwizdywanego utworu. Gdy skończył fascynujące wycie, stanął przy lustrze, przeczesał włosy i spiął je w kucyk. Szeroko otworzył oczy, patrząc na odbicie. Odwrócił się przodem do wanny i spojrzał na nagich chłopców, którzy patrzyli na niego z klasyczny "What the fuck". Mieli uchylone usta i przytulone do siebie policzki. 
Długowłosy zawstydzony zerwał ręcznik i zakrył swoją męskość.
- No weźcie! - Jęknął oburzony i zaczął się wycofywać do drzwi. - Do tego, że mnie podglądacie, zboczeńce jedne, to jeszcze pieprzycie się w wannie i wodzie, w której miałem zamiar wziąć odprężającą kąpiel! - Krzyknął i wyszedł z trzaskiem.
Obaj na siebie spojrzeli, wybuchnęli śmiechem.
- Ale twój brat ma bla..
- Wcale nie mam bladego tyłka! - Krzyknął zza ściany.

Kate zapukała do domu Uzumakiego,cicho kaszlnęła i czekała aż ktoś (czyt. Minato) otworzy drzwi. Chwilę później otworzył poddenerwowany blondyn. Szybko zamrugała zaskoczona. Słyszała, że on i jego syn są do siebie podobni, ale bez przesady. Gdyby Naruto trochę podrósł i jego buźka zrobiła się bardziej męska to wyglądali by jak bliźniacy!
- Dzień dobry. - Uśmiechnęła się ciepło. - Czy możemy porozmawiać?
Ciężko westchnął i wpuścił ją do środka. Wszedł z nią do salonu i usiadł naprzeciwko niej. Patrzył wyczekująco na jej ciepły i zarażający uśmiech. 
- Proszę mówić bo jestem zajęty.. - Powiedział łagodnie i grzecznie. 
- Jestem Kate. Dziewczyna Itachi'ego. Przyszłam panu coś uświadomić. - Oznajmiła patrząc na jego niezrozumiały wyraz twarzy aczkolwiek domyślał się o co może chodzić, ciężko westchnął.
- Jeśli chodzi o mojego syna i Sasuke to proszę sobie darować - Wstał.
Ona także wstała i odgarnęła swoje włosy do tyłu.
- Pan, chyba nie zdaje sobie z czegoś sprawy! - Podniosła nieznacznie głos. 
Westchnął i skrzyżował ręce. 
- Z czego? - Zapytał i przewrócił oczami. 
- Z tego, że przez pańskie zachowanie straci pan syna. - Odetchnęła. - Naruto to wspaniały chłopak, tak samo jak Sasuke. Obydwoje są ze sobą szczęśliwi, a pan chce to zniszczyć? - Patrzyła na niego błagającym wzrokiem. - Wszystko jest dla ludzi, prawda?
- Tak, ale z umiarem. - Kiwnął głową mrużąc oczy.
- To skoro istnieje coś takiego jak homoseksualizm to znaczy, że jest to dla ludzi, czyż nie? - Ruszył powoli do wyjścia.
Zacisnął lekko zęby. 
- Co pani chce przez to powiedzieć? - Spojrzał na nią zza ramienia. 
- Wiele rzeczy. - Westchnęła. - Ale niech pan się zastanowi co teraz czuje Naruto. - Otworzyła drzwi i na niego spojrzała. - Bo szczerze wątpię, że chciałby pan być odrzucony przez własnych rodziców z powodu zakochania się. Dowiedzenia. - Rzekła i wyszła. 
Minato otworzył szerzej oczy, zacisnął lekko pięści. Westchnął i spojrzał za okno. 

22 komentarze:

  1. Ha, wiedziałam, że masz serce. Jak czytam twoje opowiadanie, uśmiech nie schodzi mi z twarzy, a sama wiadomość że go dodałaś, go wywołuje. Dołączyłaś do mojej listy, nie czytać, za nim nie napiszesz notki. Jest kilka takich blogów, i twój teraz też. Piszesz bosko, bardzo ci się zmienił styl pisania. Od pierwszej notki na blogu który był przed luną, aż do tej bardzo zmieniłaś się w pisaniu, opisujesz że można sobie to wyobrazić, dialogi które mają sens, i historia, która sie rozwija, budząc w nas iskierki niepeności, niecierpliwości i ciekawości co stanie się dalej. Brawo. Odpowiadając na twoje pytanie, to moim zdaniem jego charakter, to coś, ta tajemniczość. Tak mi się zdaje. Podoba mi się rzeczywistość jaką przedstawiłaś. Cos w tym jest, bywają takie dziewczyny, które odchudzają się żeby zainponować chłopakowi. Wejście Itacha było najlepsze.Nie wiem dla kogo to było gorsze, dla nich czy dla niego. Biedny, zabrali mu wode, którą sobie przygotował. Więc przejdźmy do następnej części, a zarazem ostatniej. Napisane, bardzo dobrze, zaiste. Sorry musiałam. Jesteś najlepsiejszana świecie, uwielbiam cię. Dziękuję, dziękuję. Notka od teraz staej się moją ulubioną. Genialnie napisane, a scena z chłopakami, boska, o mało nie spadłam z krzesła. A czym zajmuje się Kate? A Itachi w oggóle o tym wie, że ona poszła do Minato? Tak wiem, zobaczymy. No i Sakura, za to zrobiła, i jak ją opisała, zaczełam ja nie lubić, oczywiście w twoim opowiadaniu. Mam nadzieję, że Kate dała mu do myślenia. Chociaż, jak by to zaakceptował, to chyba by było za wcześnie, tak mi sie zdaje. Choć jedno wiem na pewno, jeszcze nas zaskoczysz. Z notki na notkę piszesz coraz lepiej, nie zdziwię się, jak za kilka lat będe kupować twoje książki. Dobra poczekam, ja też się wziełam za siebie i pora sobie wszystko poukładać. Pierwsza notka planowana, na początek Marca, oczywiście w zależności, od weny, i tego wszystkiego. Rozumiemy, no przynajmniej ja, że masz dużo nauki, też byłam kiedyś w gimnazjum. Trzymam kciuki. Życzę dużo weny i powodzenia.

    Twoja Menda Społeczna <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ronny dziękuje ci za te miłe słowa. Nawet nie wiesz jak mnie cieszy, gdy twierdzisz, że coraz lepiej pisze ^_^
      Mam wielką nadzieje, że faktycznie dodasz w marcu moją wyczekiwaną kolejną część partówki ! >,<
      Kate, Kate, Kate jest :D Tak jak obiecałam ;*
      Na pewno was zaskoczę, jak nie rozdziałami to one-shotami ;3
      Buźka i dużo weny <3

      Usuń
    2. Za to co dla mnie zrobiłaś, to streszczę się i napiszę. Obiecuję, napewno w Marcu, najpóźniej będzie to 17 Marca, ale postaram się wcześniej dla Ciebie, jakbyś nie była jedyną czytającą. Mniejsza z tym. Wiesz, że jak ja cos mówię że tak jest, więc wiedz, że piszesz świetnie, rzec można by że fenomenalnie. Za Kate cie ubustwiam, uwielbiam, jesteś moim numero uno. Wiemy, to.
      Buźka, do następnego <3

      Usuń
  2. Goły tyłek Itasia xD kukuku >.<! *ślini się*
    Notka krótka, ale wybaczam Ci, bo jest super :).
    Kurczę, myślałam, że Sasu da tej wywłoce w pysk... ale kaszana, no! ;P W sumie to dobrze, że Kate się zjawiła, bo miałby jeszcze chłopak problemy. Ne?
    Akcja w łazience epicka :D myślałam, że padnę ze śmiechu heh. Już widzę minę Itasia! Masakra. Żeby tylko nie miał traumy ;P.
    Kate poszła do Minato? Uch. Mam nadzieję, że zaświeci mu się żarówka w głowie, bo konsekwencje jego poczynań będą smutne jak tak dalej pójdzie... ;/.
    Czekam na next, of course i życzę multum wenyyy ;3!
    Ciao! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak ^_^ - nie mogłam się oprzeć i nie wspomnieć o seksiastym tyłeczku Itasia *__*
      Uff.. czyli udała mi się łazienkowa scena (czyt. gej party w łazience) xd
      Co do Minato to nie chce za dużo zdradzać, ale wierz mi, że was zaskoczę.. Szczególnie ostatnim rozdziałem opowiadania, który pojawi się już niedługo :3
      Dziękuje i pozdrawiam !

      Usuń
  3. Witaj,
    ej jak to coraz bliżej końca tej historii? Ja się tak nie bawię...., ale pojawi się później jakieś nowe opowiadanie i wiele one-shotów?
    Rozdział bardzo dobry, jescze bardziej lubię Kate, no cóż przeszkodziła Sasuke, ale ta późniejsza pogadanka z ojcem Naruto, cudowna, mam nadzieję, że do Minato coś dotrze i zrozumie wszystko, swój błąd. Sasuke zły, że blondyn kąpał się be3z niego, no i wyjaśniła się jakim cudem była wanna pełna wody, biendy Itachi.... Czekam na kolejny rozdział...
    Weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Basiu :)
      Coraz bliżej tej historii - jakby nie patrzeć wszystko się kiedyś kończy.
      One-shoty się na pewno pojawią :) A co do nowego opowiadania, to tak jak pisałam w poprzedniej odpowiedzi do komentarza Karci. Będzie druga seria (wątpię) albo nowe opo. (bardziej prawdopodobne).
      Sprawa z Minato.. hyhyhy.. nie powiem >;D.
      Dziękuje za komentarz i także pozdrawiam !

      Usuń
  4. Witaj, tutaj Asoka z ministerstwo-FF-o-Naruto.blogspot.com. Proszę cię o dodanie linku do bloga, inaczej twój blog zostanie usunięty ze spisu.
    Pozdrawiam!
    Asoka

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty by był trójkącik, gdyby nie to, że Itaś jest hetero i ma Kate ;)
    Zaskoczę, zaskoczę.. - ale nie wiem czy pozytywnie ;p
    Karcia nie wiem kiedy skończę.. z tego co mniej więcej wyliczałam nie będzie więcej niż 20 rozdziałów ^^" - więcej jeszcze trochę.
    Co do kolejnego opka to nie wiem bo planuje założyć jeszcze jednego bloga (nie z anime) więc nie wiem, ale spokojnie... jak coś to ja już obmyślam drugą serię albo drugie opo.
    Dziękuje za komentarz. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. O jejciu, jejciu, jej, z niecierpliwością niesamowitą czekam na kolejną część. Jestem ciekawa jak to się potoczy ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Liv ;*!
    Kiedy next? :D Bo ja tu usycham normalnie... >.<
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Unnoticed-chan przykro mi, ale leze w szpitalu i.. nie mam jak pisać, a raczej dodać bo nie mam tu internetu.
      Przepraszam, ale musicie poczekać jeszcze tydzień albo dwa tygodnie.
      Teraz udało mi się wejść od dwóch tyg. Na neta przez telefon.. ale notki i tak nie mam jak dodać.

      Usuń
    2. Ojej, przykro mi :( Wracaj do zdrówka, cierpliwie poczekamy na next. Ważniejsze jest Twoje zdrowie! ;*
      Mam nadzieję, że w najbliższych dnia będzie już u Ciebie lepiej. 3maj się, pozdrawiam!

      Usuń
    3. Dziękuję :3
      Niby mam tu laptopa i coś już napisałam, ale naprawdę nie jestem w stanie za dużo siedzieć przed ekranem.
      Bardzo was przepraszam.
      Wybaczcie :c

      Usuń
    4. Wybaczamy ;*.
      Zdrowiej! :)

      Usuń
  8. Witam,
    kochana kiedy niebawem pojawi się nowy rozdział? Ja już usycham z tęsknoty... a najprawdopodobniej mnie już nie będzie od przyszłego tygodnia gdzieś do 10 kwietnia....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  9. Impreza w wannie zawsze spoko ^^ hahaha, Itachi wyjący do szczotki 'oppa gangam style' - bezcenny widok..
    może ta rozmowa Kate z Minato da mu do myślenia.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiadomość do ojca Narusia : Ogarnij się człowieku !!! ;o Minato zrozum jak ty byś się czół gdyby twoi rodzice zakazali ci kochać Kushinę , matkę twojego syna !?!? Jeśli naprawdę zależy ci na Naruto to musisz go zaakceptować , nie karze ci na to patrzeć i się uśmiechać , ale zrozumieć!Zrób dla niego choć tyle w tej sprawie. On nie zmieni się na siłę !

    A co do notki to ohoho , Sasek i Naruciak w wannie , ale chwila hmmm czemu Uchiha po raz kolejny jest na górze ? ;> Itachi bez ręcznika *O* przebije nawet naszego boga seksu ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Już lubię Kate :D Już mi się ta postać podoba :3
    Hahahaha xD Mina Itachiego, kiedy zobaczył Naruto i Sasuke w wannie :'D
    Zapewne ich mina też była piękna xD
    Mam nadzieje, że Minato się ogarnie i chociaż przemyśli swoją decyzję ^^

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy