- Naruto. - Błagalny szept rozniósł się po pokoju. Blada twarz, która była zdobiona mały promyczkami słońca, które dopiero wstało, dalej wykrzywiła się w bólu i rozpaczy. Brunet nerwowo rozglądnął się po pomieszczeniu, nikogo nie było.. Naruto był w tej chwili sam i to go najbardziej bolało w tym wszystkim. Przez niego.. nikogo nie miał, został sam w domu, w mieście.. na świecie. - Naruto proszę. Obudź się ! - Wykrzyczał, a drobne ciało blondynka zaczęło drgać, ręce ruszyły w bieg wymachiwania, a nogi jeździły po jedwabnym prześcieradle.
Sasuke nerwowo machnął ręką zrzucając z szafki obok łóżka małą, porcelanową figurkę w kształcie anioła, którą Naruto od niego dostał na pierwszą rocznicę ich związku. Blondyn zawsze miał świra na punkcie aniołów, na półce miał setki książek z historiami, w których były właśnie one. Spadła na puszysty dywan, na którym obaj całkiem niedawno się wylegiwali wtulając się w siebie i planując wspólną przyszłość. Figura się nie rozbiła, ale tak jak brunet chciał, Naruto się obudził. Na twarzy był spocony, a policzki nabrały żywych kolorów, trochę jakby miał gorączkę. Blondyn dysząc, zerwał się na nogi i po chwili upadł na kolana podnosząc figurkę i dokładnie ją oglądając czy nie ma jakiś uszkodzeń nie ważne czy były by mniejsze czy większe.. gdyby coś się stało załamał by się jeszcze bardziej. Odetchnął z ulgą, ale łzy zaraz cisnęły mu się do oczu. Opuścił głowę i cicho zaszlochał. Dalej nie mógł uwierzyć, że nie ma jego kochanego Sasuke, który zawsze był i zawsze go wspierał we wszystkim bez wyjątku. Rozglądnął się z nadzieją, że śmierć jego ukochanego była tylko złym senem, a tak naprawdę jego ukochany teraz wchodzi do pokoju z kubkiem zimnego mleka, jak to miał w zwyczaju pić zawsze wczesnym rankiem. Nikogo nie było, a raczej nikogo nie wiedział.
Brunet przed nim klękał i starał się zetrzeć łzy, których nienawidził u swojego aniołka. Jednak to nic nie dawało. Sasuke tak bardzo by wolał aby mógł dotknąć swojego Naruto..normalnie, jak za życia. Niestety jego dotyk jako ducha ograniczał się tylko do zrzucania tej i wyłącznie tej figurki. Nie umiał i nie dawał rady dotknąć czegoś innego... jego dłoń zawsze przychodziła przez daną rzecz lub co najgorsze dla niego - przez ciało ukochanego.
Naruto klęczał przyciskając figurkę do swojej piersi po stronie serca, które według ducha biło z dnia na dzień coraz słabiej. Czyżby prawdą było to co Naruto każdą nocą przed senem szeptał mu do ucha - "Jeśli kiedyś ode mnie odejdziesz moje serce będzie z każdym dniem bić coraz słabiej, a wiesz dlaczego Sasuke ? Dlatego, że bez ciebie mojego życia nie ma", po tych słowach brunet zawsze całował swojego blondynka w czółko i wtulając się w siebie nawzajem..zasypiali.
Teraz kiedy Sasuke nie było, Naruto zawsze kład się na łóżku na lewym boku i wpatrywał się w drugą, wolną połówkę łóżka, na której kiedyś spoczywał jego chłopak, a teraz duch. Wyciągał rękę jakby gładził bruneta po policzku i zamiast tamtych snów na dobranoc, szeptał "Wierzę, że zawsze będziesz przy mnie. Sasuke".
Ty chcesz mnie o łzy przyprawić? ;__; Śliczne i krótkie ale poruszające. <3
OdpowiedzUsuńEiko :3
Właśnie o to mi chodziło :')
UsuńDziękuje za komentarz ~♥
Wspaniały wpis :) Naprawdę sprawił, że do oczu napłynęły mi łzy.
OdpowiedzUsuńJejku, w końcu mi się udało wzruszyć czytelnika :') awww..
UsuńDziękuje za komentarz ~♥
Podeśle Ci rachunek za tusz do rzęs. Naprawdę urocze i smutne. Niby takie krótkie i takie nic a wzrusza. Na początku nie mogłam załapać o co chodzi. Czy to Sasuke czy Naruto ale jest spoko wszystko jest jasne. Choć i tak uważam, że sama wiesz co robisz z sama wiesz kim. No ludzie powiedzcie, czy to jest normalne dodawać w tak krótkim czasie, tyle rzeczy. Ja nawet tyle nie pisze raz na miesiąc. Oczywiście, cieszę się z tego powodu ale no wiesz też bym tak chciała. Oddaj mi trochę tej weny.
OdpowiedzUsuńTwoja Menda Społeczna <3
Spoko i tak nie zapłacę XD.
UsuńRonny.. ty to ty.. często nie załapujesz kto jest kim xD.
Nie, nie mam powiązania z Lordem Vold..(dalej boje się wymówić XDD)
I niestety nie oddam ci weny bo przed wyjazdem chce dodać co przynajmniej dwa shoty abyście o mnie nie zapomnieli ;--;
Dziękuje za komentarz ~♥
Dzięki wiesz, to było miłe. Ale to nie myślałam że jest to od strony Sasuke, jak było od Akemi. No proszę cię, pomiędzy nimi jest jedna wielka różnica... płci. Ja i tak uważam, że masz bo to jest totalnie nie fair. W końcu to ten którego imienia nie wolno wymawiać. Przed 29? Czyli przez 7 dni, chcesz dodać jeszcze 2 shoty? To nie jest fair. Dodaj w przyszły piątek, będzie genialny prezent urodzinowy, tylko jakiś dłuższy. O tobie się nie da zapomnieć.
UsuńProszę bardzo :)
Postaram się dodać albo II część shota albo wystukam coś nowego :)
Usuń~♥
Nareszcie coś Twojego przeczytałam! :D
OdpowiedzUsuńHistoria bardzo w moim klimacie. Ja chyba po prostu lubię rozpaczać nad cierpieniem bohaterów, taka ze mnie sadysto-masochistka.
Fajnie napisane, bardzo obrazowo, tylko mogłabym się doczepić o interpunkcję. Masz betę? Właściwie już poprawiam 2 opowiadania, ale w ciągu wakacji będę mieć więcej czasu i w ogóle... Jakieś shoty to ja zawsze bardzo chętnie >D
Czuje się zaszczycona :3
UsuńTeż takie wielbię i też jestem sado-maso *pjona*
Nie, nie mam bety czy jak to się tam odmienia i w sumie nie szukam bo wolę pracować sama nad sobą, a nie z pomocą kogoś.. ale będę o tobie pamiętać :)
Dziękuje za komentarz ~♥
Witam,
OdpowiedzUsuńcudowny shot, bardzo się wzruszyłam, choć jest smutny, to pokazuje wiele uczuć, Sasuke mimo, ze umarł nie zostawił Naruto, wciąż jest przy nim....
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Tak :)
UsuńDziękuje :*
Rozpieszczasz czytelników swoją twórczością;D mnie się nie da łatwo wzruszyć także..będę czytać dalej zaległości,które mi się przez wakacje utworzyły;p
OdpowiedzUsuńStaram się rozpieścić jak najbardziej ^^
UsuńDziękuje za komentarz i pozdrawiam :)
Wiesz że jestem strasznie płaczliwa ? T^T łezki mi leciały , to takie poruszające , yesu , dobrze że takie krótkie bo bym więcej nie zniosła i załamała się psychicznie cierpieniem ich obu TT^TT
OdpowiedzUsuńŚwietna robota ;*
Wzruszyłam się, no ;<. Elegancko Ci to wyszło ;3.
OdpowiedzUsuń